Na chwilę.
Wtorek, 1 października 2013
· Komentarze(0)
Kategoria Chwilówki
Jedno z moich prawie standardowych kółeczek.
Raków-Guardian-Kusięta-Brzyszów-Siedlec-Mstów-Zawady-Małusy-Żuraw-Julianka-Janów-Pabianice-Siedlec-Zrebice-Olsztyn-Kusięta i Czew-ka.
Całkiem fajna wycieczka.Dość chłodno,ale zupełnie podczas jazdy się tego nie odczuwało.Wiatr momentami nieźle dmuchał,czasami tak to odczuwałem jakbym najeżdżał na poduszkę.W Mstowie sady aż uginają się pod owocami.W Żurawiu muszę odbić na Lipnik i jechać okrężna drogą na Janów,bo remontują drogę na Piasek.Trochę bezmyślnie ,bo przecież mogli zrobić najpierw odcinek do Zagórza i objazd przez Bukowno.A tak zablokowali dwie drogi.Z Janowa pomykam do Pabianic i tu pod Kadzielnię dzielnie, a następnie pod Laski.Dupka prezentuje się jeszcze nie całkiem jesienie.Stanowczo za dużo zieleni.Przy tych temperaturach listki prędzej opadną niż nabiorą kolorków.Byłbym niepocieszony,bo chciałbym wpaść wkrótce do mocno kolorowego Ojcowa. W Zrębicach pod kościółkiem mnóstwo rowerów , ale nie wiem co za okazja.Pomykam dalej i przez Olsztyn Kusięta (tu 10s przerwa na zerwanie jabłuszek)do domku.Temperatura i wiatr zrobiły swoje.Energetycznie odczułem to tak jakbym przejechał drugie tyle.Ale i tak sympatycznie.
Raków-Guardian-Kusięta-Brzyszów-Siedlec-Mstów-Zawady-Małusy-Żuraw-Julianka-Janów-Pabianice-Siedlec-Zrebice-Olsztyn-Kusięta i Czew-ka.
Całkiem fajna wycieczka.Dość chłodno,ale zupełnie podczas jazdy się tego nie odczuwało.Wiatr momentami nieźle dmuchał,czasami tak to odczuwałem jakbym najeżdżał na poduszkę.W Mstowie sady aż uginają się pod owocami.W Żurawiu muszę odbić na Lipnik i jechać okrężna drogą na Janów,bo remontują drogę na Piasek.Trochę bezmyślnie ,bo przecież mogli zrobić najpierw odcinek do Zagórza i objazd przez Bukowno.A tak zablokowali dwie drogi.Z Janowa pomykam do Pabianic i tu pod Kadzielnię dzielnie, a następnie pod Laski.Dupka prezentuje się jeszcze nie całkiem jesienie.Stanowczo za dużo zieleni.Przy tych temperaturach listki prędzej opadną niż nabiorą kolorków.Byłbym niepocieszony,bo chciałbym wpaść wkrótce do mocno kolorowego Ojcowa. W Zrębicach pod kościółkiem mnóstwo rowerów , ale nie wiem co za okazja.Pomykam dalej i przez Olsztyn Kusięta (tu 10s przerwa na zerwanie jabłuszek)do domku.Temperatura i wiatr zrobiły swoje.Energetycznie odczułem to tak jakbym przejechał drugie tyle.Ale i tak sympatycznie.