W planach miałem zaliczenie dwóch gmin(białych plam) w woj. świętokrzyskim i powrót do Cz-wy.Cel zrealizowałem bezproblemowo i dość szybko około 10,30.Cudowna słoneczna pogoda i wolny czas zachęcały do dalszego kręcenia.I tak narodził się pomysł odwiedzenia zameczku w Książu W.Nie miałem go w swoich zbiorach i przyszedł czas obejrzenia go na żywo.Lokalnymi drogami skierowałem się na południe,podziwiając świętokrzyskie charakterystyczne krajobrazy,ustępując nierzadko krowom na drodze.Wiele razy odwiedziłem ten region, województwo,polubiłem je,ale zawsze będąc tu zastanawiam się dlaczego są województwem,a taka Częstochowa nie? Ciesząc oczy widokami docieram do Księża W.Zameczek znajduje się na niewielkim wzgórzu za miasteczkiem.Mieści się tu obecnie zespół szkół rolniczych.Ciekawe i trochę nietypowe wykorzystanie zabytku.
Zamek-Książ Wielki. Ostatnie dwie godz.światła dziennego wykorzystuje na podziwianie krajobrazów pogórza miechowskiego i charakterystycznych padołów.Dalej na Wolbrom wśród kapuścianych łąk,(prawdziwe kapuściane zagłębie.Od Wolbromia przy bezchmurnym,rozgwieżdżonym niebie.Ślicznie tylko w paluszki trochę szczypało. Ślad trochę krótszy.Bateria padła tuż przed metą.Prawdziwy cud. /10091158
Pojechałem obaczyć nowe drogi i ścieżki w okolicy.W Żurawiu droga niby otwarta,ale przed Piaskiem musiałem targać rower z 1,5 km po polach.Przez Pabianice,Szczypie,Suliszowice pod Ostrężnik.I tu już nowymi ścieżkami.Czerwonym do Czatachowy i później czarnym przez Przewodziszowice do Żarek i dalej do Mirowa a później przez Trzebniów niebieskim rowerkiem do Ostrężnika i znowu czerwonym do Czatachowy ,ale już czerwonym do Żarek .Żółty z Trzebniowa do Czatachowej na następny raz,bo coś robili i nie chciałem się na siłę wciskać.Asfalty wylane prawie wszędzie,ale tłuczeń też byłby dobry i chyba lepiej tu by pasował. Po co takie autostrady? Dobrze ,że jest ,zobaczymy jak tu będzie za rok dwa. /10091158
Zmazać kilka plam na zielonej mapie.Pohulałem trochę po niby miasteczkach,wioskach.Kontrasty duże.Powrót częściowo po zmroku.Bardzo ciepły wieczór.Mstów pachniał jabłkami,jeże szalały.Szkoda,że dopołudniowy deszcz przeszkodził.Z przyjemnością pokręciłbym jeszcze 2-3 godz. /10091158
Plan zakładał odwiedzenie Ojcowa i spacer piękną widokową trasą po wzgórzu Okopy,zrobienie paru fotek.Założenie było takie , aby nie jechać tam w weekend i złapać jeszcze jakiś fajny ciepły i słoneczny dzionek.Udało się to zrealizować bezproblemowo.Zdjęcia wyszły przeciętne.Dąbek już bezlistny.Bywało ,że najlepsze barwy zastałem tu w listopadzie,bywało że na początku października było już łysawo i buro..Półtoragodzinny spacer po bajkowej krainie okupiłem bólem nóg,ale rowerek szybko temu zaradził.W nagrodę super widoki w trasie powrotnej.Pasmo smoleńsko-niegowonickie,okolice Strzegowej,remontowany Smoleń,Ogrodzieniec z okolic Giebła,"dziupla skarżycka"i "Rzędki".Tankowanie w Leśniowie i domek.
Rękawica.
Brama Krakowska i wąwóz Ciasne Skałki.
Chełmowa Góra,po prawej Okopy,w dole Prądnik. /10091158
Zaplanowałem dziś trzygodzinną pętelkę.Warunki idealne słoneczko,fajna trasa.Akumulator z wszelkimi dobrami ładował się błyskawicznie.W Starczy wypadek z udziałem 12 letniego rowerzysty.Teren zabudowany,ślady hamowania gdzieś hen za górami.Z roweru nie zostało wiele,plątanina żelastwa.Pomykając dalej drogą usianą przydrożnymi krzyżami,których na co dzień nie widać-dziś widziałem pomyślałem.Dlaczego tak bardzo nie szanujemy ludzkiego zdrowia i życia? Ślad GPS od Starczy bo czekając w korku omyłkowo wyłączyłem telefon. /10091158
W planach oczywiście cały czas trasa na południe,ale to jeszcze nie ten dzień i nie ta pogoda.Weekend zapowiada się obiecująco.Wybrałem więc dziś standardowe kółeczko na północ.Trochę łyso się zrobiło.Liście lecą na potęgę.Deszcz zrobił swoje,wiatr przecież też dmucha już prawie od miesiąca.Druga połowa trasy to ciągła walka z wiatrem,mocnym wiatrem.W Rudnikach się zagapiłem i kosztowało mnie to dodatkowe 10 km.Oby wyszło na zdrowie.Na koniec oczywiście parę hopek.Nie ma lekko.No i w końcu lepią dziury koło Guardiana,bo już była masakra. /10091158
Nacieszyć oczy złotą polską jesienią.Słońcem,pięknymi widokami,fruwającymi liśćmi.Odwiedziłem Niegową ,Złoty Potok,powrót tym razem przez Suliszowice.Ciepło,prognozy optymistyczne.Fajnie by było tak do końca roku ,a od stycznia może wiosna? /10091158
Ulubioną trasą na Mstów,Żuraw.Tu na Piasek .Przejazd kolejowy niby zamknięty,dywaniku miejscami trochę brakowało ale jakoś dało się przejechać.W ciągu kilku dni jura nabrała niesamowitych barw.Ciepło,kolorowo.Miło się kręciło,oby tak dalej. /10091158
Zapasy już dawno poczynione,miejsca brak ,ale bieżące potrzeby całkiem spore.Można było wyskoczyć na chwilę.W lesie podgrzybkowa masakra.Ilości znaczne,zdrowe,ale takie maleństwa.Po godzinie uciekłem z tej grzybowej łąki, bo zaczęło mnie łupać w krzyżu od ciągłego schylania.Skoczyłem w jedno miejsce i kilkanaście prawdziwków zrobiło różnice.Koszyk pełny i do domku.
Witam.
Najchętniej na kilka, kilkanaście dni z sakwami gdzieś w Polskę.Chętnie też bez-noclegowe jednodniówki z dwójką trójką z przodu.Kiedyś sporo terenu i fotek,dziś więcej asfaltu.Lubię wyskoczyć na chwilę i po prostu cieszyć się samą jazdą.To już szósty rok dość intensywnej jazdy i wciąż spora frajda.
"Na co dzień" krótkie 50-150 km przebieżki po przepięknej jurze.Swoje osiągnięcia będę wpisywał na bieżąco.Wspomnę jednak ,że zdarzyło mi się przejechać 3 tys. w miesiącu,jak również pokonać 500 km w dobę.Staram się jeździć cały rok.Lubię też wyskoczyć w Taterki, a zimą na narty i pochodzić z kijkami.Wpadłem tu na chwilę bo mam trochę planów na przyszły rok, a nie wszystko mogę wyczytać z blogów.